Doda i TVP – dzienniarska kaczka czy złośliwość i niewiedza?

on

Wczoraj Internet rozpalił news, który obiegł wszystkie portale plotkarskie – “Doda nie ma wstępu do TVP”. Są takie plotki, które lubią co kilka lat powracać i zazwyczaj przybierają podobną formę i podobną argumentację. Artystka jest nieprzewidywalna, zbyt wulgarna, prezes jej nie lubi, itd. Pierwsze takie plotki pojawiły się już w 2014 rok:

Od tego czasu Doda była gościem Telewizji Publicznej wielokrotnie (o czym za chwilę), ale portale plotkarskie nadal lubią korzystać z anonimowego źródła, tajemniczego “pracownika TVP”, który zawsze jest pod ręką, kiedy trzeba wymyśleć astronomiczne stawki za sylwestrowe występy gwiazd, ich szalone wymagania i zakulisowe dramy. Oczywiście zazwyczaj nie mają nic wspólnego z prawdą, ale artykuły się klikają i kasa płynie.

Tym razem tajemnicze źródło donosi, że mimo odejścia Kurskich z TVP miejsca dla Dody tam nie ma. Jako powód podano incydent chorzowski (2014 rok) oraz występ przed Andrzeją Dudą. Po tych wydarzeniach Doda miała dostać bana w telewizji publicznej i drzwi zostały dla niej zamknięte na zawsze. Oczywiście jest to stek bzdur – przypatrzmy się faktom. Występ przed prezydentem odbył się w listopadzie 2016 roku; od tego czasu Doda pojawiła się w TVP wielokrotnie – chociażby podczas Sylwestra 2016/2017:

… w Pytaniu Na Śniadanie…

…na preselekcjach do Eurowizji 2017…

…na Festiwalu w Opolu…

…czy w The Voice of Poland.

Jeszcze w 2017 roku Jacek Kurski nie mógł się nachwalić Dody i zapewniał, że zobaczymy jej więcej w telewizji, gdyż:

“Przestałem wykluczać Dodę, bo to bardzo dobra i kompletna artystka. Nie lubię wykluczania ludzi za cokolwiek”

(Źródło: Interia.pl)

Wszystko zmieniło się w… 2018 roku, kiedy to Jacek Kurski poślubił Joannę, która ewidentnie nie przepada za Dodą (sama Doda wspomina, że próbowała dowiedzieć się dlaczego, jednak pani Kurska wolała rzucić słuchawką niż tłumaczyć swoją niechęć). Przypadek?

Co więcej – źródło najnowszych plotek zdecydowanie nie ma pojęcia o tym, co się aktualnie dzieje w telewizji. Po pierwsze – informator donosi, że słabe wyniki reality show oznaczają, iż Doda nikogo już nie interesuje. “12 kroków do miłości” konkurowało z gigantami telewizyjnymi, które mają po kilkanaście sezonów – “The Voice” oraz “Mam talent”, a mimo to show zbierało widownię na poziomie 800 tysięcy widzów. A to tylko w telewizji – program cieszył się ogromną popularnością na platformach streamingowych Polsatu oraz zawojował polskimi social mediami, zbierając nieraz po kilkaset tysięcy lajków na TikToku czy Youtube. Nic dziwnego, że Polsat planuje drugi sezon z Dodą!

Rok 2022 był również najbardziej płodnym rokiem w karierze Dody od 2007 roku, z dwoma radiowymi hitami, platynowymi odznaczeniami, własnym reality show, rekordami polubień i zasięgu na Instagramie i TikToku, recitalem, który zmiótł konkurencję, masą telewizyjnych występów, które docierały do szczytu karty Na Czasie na Youtube, “Melodia Ta”, która 6 miesięcy po premierze nadal utrzymuje się na listach Airplay i w TOP20 teledysków na Youtube, “Aquaria”, która kolejny tydzień pnie się na Olisie… moglibyśmy tak wymieniać i wymieniać. Ciężko powiedzieć, żeby tak wyglądała kariera Artystki, której nikt nie chce słuchać i oglądać.

A żeby było jeszcze śmieszniej, już za 10 dni Doda wystąpi w jednym ze sztandardowych programów TVP. I tyle by było z gorących newsów od tajemniczego informatora.

Jak myślicie – czy to była dziennikarska kaczka czy zwykła złośliwość “tajemniczego informatora”, który miał takiego pecha, że swoje kreatywne wymysły wypuścił tuż przed programem z Dodą? Dajcie znać.

Ale co ważniejsze – zagłosujcie na “Wodospady” w Radiu ZET! Może czas na 3-go radiowego hita z platynowej “Aquarii”? :)