Paweł Rabczewski, tata Dody, kandydujący do Sejmu z listy PJN, wypowiedział się o swojej córce w wywiadzie dla Super Expressu:
– W jaki sposób córka wesprze pana w kampanii?
– Nie chcę córki wciągać w politykę. Oczywiste jest to, że ona mnie popiera. Wiem, że ludzie będą patrzyli na mnie i mówili, że to jest ojciec Dorotki, Dody. Ale to swoją osobą chcę udowodnić, że w Sejmie dużo zrobię.
– Wizerunek córki skandalistki pomoże panu?
– Córka tyle dobrego zrobiła dla Polaków, m.in. uczestniczyła w kampanii na rzecz przeszczepu szpiku kostnego, regularnie uczestniczy w wielu akcjach charytatywnych dla dzieci upośledzonych, chorych, że jej wizerunek może mi tylko pomóc. Jest dobrym dzieckiem. Jestem z niej dumny.
– Ale przecież tak często szokuje, zachowuje się bardzo kontrowersyjnie…
– To inna strona medalu. To wizerunek artystki, która śpiewa rocka. Dorotka jest bardzo dynamiczną osobą, inteligentną i dowcipną. Doskonale wie, co robi. Niektóre media źle interpretują jej zachowania. Ze swoich obserwacji widzę – i nie dotyczy to tylko mojej córki – że chętniej wszystko się krytykuje, niż chwali. A przecież artystów należy wspierać, to bardzo wrażliwi ludzie, którzy przecież tworzą dla nas.
– Ale Doda sama pracuje na ten skandaliczny wizerunek! Przykład z ostatnich dni: wzięła do ust długopis w kształcie penisa.
– Skandalem jest raczej to, że ktoś coś takiego wyprodukował, a ktoś inny sprzedaje. Córka lubi żartować i kiedy fan podał jej ten długopis, to obróciła sprawę w żart i pokazała, że ma do siebie dystans, nikogo nie obrażając. Przecież ona jako artystka musi też być aktorką. Powtarzam: ludzie źle interpretują jej zachowania. To była forma żartu.
– Podobno poznając partnerów córki, często pan mówi do niej “uciekaj, póki możesz”.
– Są różne historie. Partnerom córki zawsze mówię, że Dorotka jest bardzo dynamiczną, wymagającą dziewczyną. Mężczyzna przy niej musi być bardzo silny i musi rozumieć artystę. Tylko taki może ją pojąć.
– Majdanowi i Nergalowi brakowało czegoś?
– Nie będę oceniał ich indywidualnie. Powiem ogólnie, że Dorotce brakuje prawdziwego mężczyzny. I tego jej życzę. Osoby opiekuńczej, zaradnej, prawdziwego faceta. I wielkiej miłości.
Całość TUTAJ.