W najnowszym “Wprost” pojawił się artykuł dotyczący Dody. Oto fragment:
“Symbol obciachu czy główna rozgrywająca w branży? Doda po czterech latach przerwy wraca z nową, bardziej ambitną płytą. „7 pokus głównych” ma niewiele wspólnego z poprzednimi produkcjami samozwańczej królowej polskiego popu. Nie wszyscy w to uwierzą, ale wygląda na to, że Doda dojrzała.”
Zapraszamy do kiosków!
UPDATE:
Poniżej fragment dotyczący nowej płyty:
“Zatrudnienie uznanych producentów i współpracowników przyniosło efekt – „7 pokus” jest płytą zdecydowanie lepszą od „Diamond Bitch” i przaśnych produkcji Virgin. Produkcyjnie trudno będzie ją przebić jakiemukolwiek polskiemu artyście, płyta jest bogata w modne analogowe brzmienia i połączenia gatunkowe, znalazło się miejsce na ciężkie gitary, znów popularne bity techno i melodyjne refreny. Czy więc album okaże się sukcesem? Działania promocyjne obliczono na wielką skalę. Problemem może być jednak publiczność. Fani płyt takich jak „Diamond Bitch” „7 pokus” raczej nie kupią. Próba trafienia do zwolenników ambitniejszej muzyki będzie wymagać odejścia od wizerunku prowincjonalnej królowej dożynek. Talentu Doda ma zapewne wystarczająco dużo, zarówno pod względem wokalnym, jak i marketingowym. Udowodniła też, że potrafi przekonać do współpracy najlepszych. Musi jeszcze się zastanowić, czy chce zaryzykować miano królowej (obciachowego) popu dla tytułu księżniczki elektroniki.”
Zgadzacie się?